Piłka nożna: Bez emocji na finiszu, pewny awans stał się faktem
Po raz drugi z rzędu piłkarze Orła Mroczeń musieli podzielić się z rywalami punktami. Po remisie w ubiegłym tygodniu z SKP Słupca, w miniony weekend stracili kolejne punkty, tym razem z outsiderem z Czekanowa. Sam remis sensacją nie jest, ale drużyna, z którą mroczenianie stracili ważne punkty już z pewnością tak. Piasta i Orła dzieli sportowa i punktowa przepaść. Nie przeszkodziło to jednak drużynie z Czekanowa w sprawieniu nie lada sensacji. Wydarzeniem kolejki był jednak powrót piłkarzy z Ostrzeszowa na czwartoligowy szczebel. Podopieczni Piotra Konstanciaka dokonali tego w imponującym stylu. Awans zapewnili sobie na pięć kolejek przed końcem sezonu, mając na chwilę obecną aż siedemnaście punktów przewagi nad wiceliderem.
Dwudziestu pięciu kolejek potrzebowali piłkarze Victorii Ostrzeszów aby po rocznej banicji w lidze międzyokręgowej wrócić na czwartoligowy szczebel rozgrywkowy. Awans przypieczętował w sobotę Robert Skrobacz, który zdobył bramkę na wagę trzech punktów. Przed meczem w Krotoszynie piłkarze Piotra Konstanciaka potrzebowali trzech punktów, by przypieczętować awans do czwartej ligi. Na pięć meczów przed końcem ostrzeszowianie mogli spełnić oczekiwania kibiców i wrócić do piłkarskiej elity Wielkopolski po rocznej przerwie. W sobotnie popołudnie Victoria ograła na wyjeździe Astrę Krotoszyn 3:2. Spotkanie rozpoczęło się jednak po myśli krotoszynian. Już w 7. minucie Krzysztof Ratyński oddał strzał w samo okienko bramki przyjezdnych, dając prowadzenie swojemu zespołowi.
~ BAS
Więcej w nr 20 (1326) 2019 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!