Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Brygidy, Loreny, Marcina 8 Października 2024, 22:51
Dziś 13°C
Jutro 17°C
Kraj
7 Listopada, 2023

Wieści z Brukseli: Możdżanowska: Głosowanie przeciw byłoby wbrew interesom rolników

Parlament Europejski przyjął rezolucję dotyczącą europejskiej strategii w zakresie białka. „Za” było 307 parlamentarzystów, w tym zdecydowana większość europosłów Prawa i Sprawiedliwości.

W dokumencie, który odnosi się w większości do wykorzystania białka pochodzącego z owadów w sektorze rolnym, czytamy m.in.: „przetwarzanie roślin wysokobiałkowych i użytków zielonych generuje produkty uboczne, które można wykorzystywać w sposób wspierający rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym, na przykład przez wykorzystanie ich do spożycia przez ludzi, do produkcji energii ze źródeł odnawialnych, nawozów, paszy dla zwierząt lub ekologicznych chemikaliów”, „hodowla zwierząt może przyczynić się do produkcji białka w wysoko przyswajalnej postaci do żywienia ludzi”, „rosnący potencjał białka pochodzącego z owadów przeznaczonego do spożycia przez ludzi, a zwłaszcza do żywienia zwierząt”.
W rezolucji odniesień wskazujących wprost na jedzenie „białka pochodzącego z owadów” przez ludzi jest więcej.
Za rezolucją PE zagłosowali ważni politycy Zjednoczonej Prawicy w tym Andżelika Możdżanowska.
Posłanka deklaruje, że gdyby miała zagłosować jeszcze raz, postąpiłaby dokładnie tak samo. Dlaczego? - Nie pomyliłam się, to była jasna strategia w obronie polskiego rolnika. Mieliśmy bowiem do czynienia nie tylko z robakami, czyli strategią białkową, ale też kilkoma innymi obszarami: to budowa bezpieczeństwa żywnościowego w UE, wzmacnianie niezależności od importu białka w celu zwiększenia dochodu m.in. naszych rolników, wspierania produkcji białka, jasna informacja dla konsumentów dotycząca pochodzenia produktu, ale też kwestia biogazowni. Gdybyśmy głosowali przeciwko, byłoby to wbrew polskiemu rolnikowi - przekonuje Andżelika Możdżanowska. - Słyszę tylko o białku pochodzącym od owadów, a to bardzo upraszcza dyskusję. To w ogóle nie o to chodzi w tej rezolucji – stwierdza posłanka. Europosłanka podkreśla wcześniejszą narrację swoich koleżanek i kolegów dotyczącą robaków wymogami kampanii wyborczej. 
- Staram się skupiać bardziej na merytorycznych kwestiach, a nie piarowskich. Jak wiemy, kampania rządzi się swoimi prawami, dotarcie do wyborców również, ale ja stoję na straży zapisów, które są adekwatne do wdrażanych rozwiązań - dodaje.
Jak przekonuje, gdyby jeszcze raz miała głosować w Parlamencie Europejskim, znów byłaby „Za” europejską strategią w zakresie białka, bo „bezpieczeństwo rolników jest najważniejsze”.

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!