Szklarka Mielęcka: Miodowe zagadki, czyli zielono mi

Mieszkaniec Szklarki Mielęckiej próbuje dowiedzieć się, dlaczego miód wytwarzany przez jego pszczoły, ma tak nietypową barwę.

Ciekawa sytuacja przydarzyła się mieszkańcowi Szklarki Mielęckiej, Ludwikowi Paprockiemu. Jedna z czterech pszczelich rodzin, zamieszkująca ul w jego przydomowej pasiece, wytworzyła… zielony miód. - Kilka dni temu wybierałem miód, w pierwszym ulu po odsklepieniu leciał zwyczajny miód, o złocistym kolorze. Drugi również był zasklepiony, więc wybrałem ramki, przychodzę – a tam leci zielony miód. Zarówno ja, jak i żona, byliśmy bardzo zdziwieni, nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego. Szybko podstawiliśmy nowy pojemnik, aby miód nie pomieszał się, bo nie wiedzieliśmy, co to może być. Naleciało 6 słoików zielonego miodu – relacjonuje pszczelarz. Co ciekawe, ule stoją w odległościach 60-80 cm od siebie, więc jest to zastanawiające, dlaczego tylko w jednym ulu pojawił się miód o tak nietypowej barwie. Na dodatek ul ten stoi pośrodku, pomiędzy innymi, w których miód miał zwyczajną barwę. - Z czego te pszczoły go zrobiły, jaki one obrały kierunek? – zastanawia się. - Dwie ramki były jeszcze niezasklepione, zostawiłem je i jestem ciekaw, czy pozostały miód też będzie zielony – stwierdza.

~ KR

Więcej w nr 30 (1387) 2020 r. „Tygodnika Kępińskiego”.