Portal społeczno-kulturalny regionu kępińskiego
Bony, Horacji, Jerzego 24 Kwietnia 2024, 23:14
Dziś 8°C
Jutro 9°C
Historia
8 Maja, 2018

Kępno: Gromadzą powstańcze historie

Powiatowa Biblioteka Publiczna w Kępnie włączyła się w społeczną akcję gromadzenia nieudostępnianych do tej pory publicznie pamiątek z powstania wielkopolskiego.

25 kwietnia br. w bibliotece odbyło się spotkanie z osobami, które postanowiły podzielić się rodzinnymi pamiątkami powstańczymi. Zbierane są nieznane dotąd materiały związane z powstaniem wielkopolskim, które po digitalizacji wrócą do ich właścicieli.
Zbliżająca się setna, okrągła rocznica wybuchu jednego z najważniejszych wydarzeń w historii Wielkopolski i Polski, stała się okazją do ogłoszenia akcji wydobycie z szaf, szuflad i albumów rodzinnych Wielkopolan pamiątek dotyczących powstania, jego genezy, przebiegu, uczestników i następstw. Żeby tego dokonać, miasto Poznań wespół z Urzędem Marszałkowskim Województwa Wielkopolskiego ogłosiły wielką akcję społeczną gromadzenia pamiątek powstańczych: zdjęć, negatywów, listów, druków ulotnych, legitymacji, szkiców, rysunków, planów, pocztówek, map, przedmiotów codziennego użytku czy elementów wyposażenia wojskowego.
Do akcji przyłączyła się też kępiński Powiatowa Biblioteka Publiczna. O idei i celu zorganizowanego w niej spotkania opowiadał dyrektor biblioteki Wiesław Walas. – Udało nam się dzisiaj zorganizować spotkanie z ludźmi, którzy mieli powstańców wielkopolskich w rodzinach i mają po nich pamiątki. Przyjechał do nas z Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości w Poznaniu Jan Szymański, który jest zainteresowany współpracą, jest dyrektor kępińskiego muzeum oraz nasz miejscowy historyk sztuki Henryk Bajor. Myślę, że ten dzisiejszy dzień będzie takim zaczynem do dalszej współpracy. Pan Szymański jest zainteresowany pamiątkami, które się dzisiaj tu pojawiły oraz które są w kępińskim muzeum. W Poznaniu ma powstać muzeum powstania wielkopolskiego i myślę, że ta współpraca jest bardzo ważna. Cieszę się, że dzisiaj zrobiliśmy pierwszy krok ku temu - powiedział dyrektor.
- Cel mojej peregrynacji do państwa jest bardzo prosty – opowiadał gość z Poznania. – Jesteśmy przed tworzeniem nowego muzeum powstania wielkopolskiego i szukamy pamiątek po samym powstaniu, ale także z okresu już po powstaniu, ponieważ nasza opowieść będzie kończyła się dwudziestoleciem międzywojennym. Tak naprawdę, ci ludzie poszli bowiem do powstania nie po to, żeby tam zostać, zginąć, ale żeby wrócić i tworzyć wolną drugą Rzeczpospolitą, jak się potem okazał.
Jan Szymański przyznał też, że dopiero po przybyciu do naszego miasta i przeprowadzonych tu rozmowach, uświadomił sobie, że Kępno jest świetnym miejscem do pokazania jednej z twarzy Wielkopolan. Wielkopolska to przecież nie tylko Poznań, ale również miasteczka i wsie, które tworzyły tkankę regionu. Celem jest natomiast podkreślenie, że nasi antenaci nie zmarnowali powstańczego zwycięstwa, wrócili do domu i tworzyli wielkopolską codzienność.
- Jeżeli macie państwo jakieś pamiątki to proszę o kontakt z nami. Bo to nawet nie chodzi o to, że ktoś chce oddać te pamiątki, tylko oddaje nam kopie, przekazuje opowieść, bo przecież ona niedługo zginie. Nie miejmy złudzeń, odchodzi bowiem przecież od nas następne pokolenie, które miało fizyczny kontakt z powstańcami. Ja sam jestem wnukiem powstańca i pamiętam swojego dziadka, jak przez mgłę, jak opowiadał o tym wydarzeniu, ale jestem z niego dumny - mówił J. Szymański.
W następnym etapie akcji wybrane pamiątki zostaną opisane i w formie wirtualnej kolekcji opublikowane na portalu cyryl.poznan.pl. Obiekty nagrodzone i wyróżnione zostaną pokazane na wystawie w Poznaniu (w grudniu 2018 r.), a w 2019 r. w pozostałych 11 miastach, które wzięły udział w akcji.
Wszyscy, którzy chcą podzielić się swoimi pamiątkami z mogą zgłaszać się do Muzeum w Poznaniu lub do PBP w Kępnie.
Spotkanie w kępińskiej bibliotece wzbogacone zostało również poświęconą zwycięskiemu zrywowi powstańczemu Wielkopolan ekspozycją filatelistyczną, która przygotowana została przez prezesa kępińskiego koła Polskiego Związku Filatelistów Edwarda Stankowiaka.

~ bem

Komentarze

Pozostało znaków: 1000

Redakcja Tygodnika Kępińskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez Internautów. Wypowiedzi zawierające wulgaryzmy, naruszające normy prawne, obyczajowe lub niezgodne z zasadami współżycia społecznego będą usuwane.

Nikt nie dodał jeszcze komentarza.
Bądź pierwszy!